Były prezydent Donald Trump dołączy w czwartek do pogrążonych w żałobie krewnych i tysięcy umundurowanych funkcjonariuszy w związku z śmiercią policjanta nowojorskiej policji Jonathana Dillera, podczas gdy podczas swojej próby odzyskania Białego Domu nadal będzie opowiadał o szerzącej się przestępczości miejskiej. Trump wylądował na deszczowym lotnisku MacArthur na Long Island krótko przed godziną 14:00. Obecność Trumpa w domu pogrzebowym Massapequa rzuci światło na bezsensowną śmierć Dillera podczas poniedziałkowego zatrzymania w Queens, a zamordowany policjant będzie kolejnym tragicznym przykładem. Nie jest jasne, co spowodowało spodziewaną obecność Trumpa na stypie. „Zarząd hrabstwa omówił tę kwestię z prezydentem we wtorek” – powiedział The Post Chris Boyle, rzecznik dyrektora hrabstwa Nassau, Bruce’a Blakemana. Boyle nie chciał jednak powiedzieć, czy ta rozmowa zawierała zaproszenie. W środę podczas kampanii prezydenckiej Trump ogłosił, że podczas stypy w Massapequa dołączy do rodziny Dillera i tysięcy funkcjonariuszy policji z Nowego Jorku i regionu. „Prezydent Trump jest wzruszony zaproszeniem do dołączenia do rodziny i współpracowników funkcjonariusza nowojorskiej policji Jonathana Dillera, którzy zmagają się z jego bezsensowną i tragiczną śmiercią” – powiedziała Karoline Leavitt, rzeczniczka kampanii byłego głównodowodzącego. Trump nieustannie krytykuje ratusz i prezydenta Joe Bidena w związku z ich rzekomym niepowodzeniem w powstrzymaniu szerzącej się przestępczości w Wielkim Jabłku.
@ISIDEWITH2mos2MO
Gdybyś był członkiem rodziny zabitego oficera, jak postrzegałbyś zainteresowanie osobistości politycznej w czasie żałoby?
@ISIDEWITH2mos2MO
Jak myślisz, jaki sygnał niesie obecność Trumpa na temat stanu przestępczości miejskiej i roli organów ścigania w społeczeństwie?
@ISIDEWITH2mos2MO
Czy obecność byłego prezydenta na pogrzebie zamordowanego oficera honoruje jego pamięć, czy też może przyćmić służbę i poświęcenie tej osoby?